24 styczeń 2024

Rozpoczął się proces ws. doprowadzenia do wybuchu gazu w katowickiej plebanii

zdjęcie: Rozpoczął się proces ws. doprowadzenia do wybuchu gazu w katowickiej plebanii / fot. PAP
fot. PAP
Proces mężczyzny, oskarżonego o doprowadzenie blisko rok temu do wybuchu gazu w budynku plebanii parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach-Szopienicach, rozpoczął się w środę przed katowickim sądem. Według oskarżenia Edward D. celowo rozszczelnił instalację gazową.
REKLAMA

Mężczyzna w środę nie przyznał się do winy. Potwierdził natomiast, że zaplanował z rodziną samobójstwo; szczegółowych okoliczności poprzedzających wybuch nie pamięta. W wyniku eksplozji ranne zostały trzy osoby. W gruzowisku znaleziono ciała żony oraz córki oskarżonego, które razem z nim mieszkały w budynku. Oskarżony nie odpowie za doprowadzenie do ich śmierci, bo - jak wynika z opinii biegłych - przyczyną ich zgonu było wcześniejsze zatrucie lekami.

Na pierwszej rozprawie w Sądzie Rejonowym Katowice-Wschód sędzia Anna Seweryn odebrała w środę wnioski pokrzywdzonych i zdecydowała o odczytaniu aktu oskarżenia. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Doprowadzony z aresztu 75-latek odpowiada za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu ziemnego oraz nieumyślne doprowadzenie do eksplozji, w wyniku czego doszło do zawalenia się budynku probostwa, a dwójka dzieci i ich ojciec doznali obrażeń ciała.

Mężczyzna zasiadający na ławie oskarżonych sam został poważnie ranny w wybuchu, wiele dni spędził w szpitalu. Zatrzymano go w marcu, został aresztowany. Jak akcentuje prokuratura, w toku śledztwa zgromadzono obszerny materiał dowodowy - przesłuchano świadków i zasięgnięto licznych specjalistycznych opinii biegłych. Ustalili oni, że przyczyną eksplozji w budynku probostwa był wypływ gazu do pomieszczeń mieszkalnych zajmowanych przez rodzinę oskarżonego.

W środę oskarżony Edward D. nie przyznał się do zarzuconego mu czynu. Odpowiadając na pytania sądu potwierdził m.in. wcześniejsze zeznania ze śledztwa, że żona, on i córka uzgodnili samobójstwo - wobec choroby żony oraz sytuacji finansowej. Zażyli tabletki, ale rano się obudzili. Opowiadał, że chyba okleił okna i chyba włączył kuchenkę gazową, potem chyba wyszedł z psami. Kolejnych zdarzeń nie pamiętał.

W ocenie prokuratury dowody zgromadzone w śledztwie, w tym opinia biegłego z zakresu gazownictwa wskazują, iż oskarżony celowo rozszczelnił instalację gazową w swoim mieszkaniu, co spowodowało wypływ gazu. Przeprowadzone dowody nie pozwoliły na ustalenie, czy zainicjowanie wybuchu było wynikiem celowego działania czy przypadku.

W wyniku wybuchu obrażeń doznała mieszkająca w tym budynku rodzina: dwójka dzieci i ich ojciec. W gruzowisku znaleziono ciała dwóch kobiet - żony i córki 75-latka. Na podstawie szczegółowych opinii biegłych ustalono, iż zasadniczą przyczyną zgonu dwóch kobiet było zatrucie lekami, które zażyły wcześniej - nie było podstaw do przyjęcia, że osoby te żyły w momencie wybuchu.

W jego efekcie parafia ewangelicko-augsburska poniosła straty na łączną kwotę ponad 6 mln zł. Wybuch uszkodził także okoliczne budynki i samochody, m.in. kościół parafii ewangelicko-augsburskiej oraz budynek Szkoły Podstawowej (szkoda ponad 700 tys. zł), Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego (szkoda ponad 900 tys. zł). Łącznie status pokrzywdzonego prokurator przyznał 19 osobom fizycznym i innym podmiotom.

W środę m.in. pokrzywdzona rodzina z budynku plebanii wniosła m.in. o pokrycie kosztów zniszczonego samochodu, których nie pokryło ubezpieczenie, zadośćuczynienie oraz koszt terapii psychoterapeutycznej dla członków rodziny. Rodzina ta wniosła o występowanie w procesie w charakterze oskarżycieli posiłkowych; oskarżycielem posiłkowym jest też parafia ewangelicko-augsburska.

W trakcie śledztwa podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Grozi mu kara do lat 10 więzienia. Edward D. w środę zapowiedział złożenie wyjaśnień, jednak nie w obecności mediów. Stwierdził przy tym, że odpowie tylko na pytania sądu i swego obrońcy. Sąd wyznaczył w środę trzy terminy kolejnych rozpraw.

Do wybuchu doszło 27 stycznia 2023 r. ok. 8.30 w Katowicach-Szopienicach. W gruzowisku odnaleziono ciała 69-latki i jej 40-letniej córki. Ich mąż i ojciec został przewieziony do szpitala. Rodzina ta mieszkała na plebanii i przed laty zajmowała się kościołem.

Kilka dni po wybuchu media poinformowały, że otrzymały list podpisany przez całą tę trójkę, który został wysłany do redakcji krótko przed tragedią. Była w nim zapowiedź rozszerzonego samobójstwa. Autorzy listu napisali, że będąc w ciężkiej sytuacji o pomoc zwrócili się do księdza, u którego zamieszkiwali i dla którego pracowali; czuli się przez niego oszukani.

Informację o nieporozumieniach w plebanii potwierdził wtedy proboszcz parafii oraz biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Marian Niemiec. Jak informował biskup, konflikt pomiędzy rodziną, która miała napisać list a parafią trwał od lat, jego tłem były kwestie finansowe. Spór oparł się o sąd, który przyznał rację parafii. Jak opisywał biskup, rodzina, która przed laty zajmowała się kościołem, mieszkała w plebanii i była utrzymywana przez parafię, nie płaciła czynszu czy za media; od lat nie zajmowała się już kościołem.(PAP)

autorka: Julia Szymańska

jms/ mtb/ kon/ apiech/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Kartuzy
14.3°C
wschód słońca: 05:08
zachód słońca: 20:20
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Kartuzach

kiedy
2024-05-21 19:00
miejsce
Antykvariat Cafe, Kartuzy,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-06-04 19:00
miejsce
Kartuskie Centrum Kultury,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-09-27 19:00
miejsce
Kartuskie Centrum Kultury,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-10-03 19:00
miejsce
Antykvariat Cafe, Kartuzy,...
wstęp biletowany