83-latek przez sześć dni błąkał się po lesie
Oficer prasowa lęborskiej policji st. asp. Marta Szałkowska poinformowała w czwartek o odnalezieniu w lesie 83-letniego mężczyzny. Zaginięcie seniora zgłosiła 24 lipca jego siostrzenica. "Kobieta była zaniepokojona brakiem kontaktu z wujem" - relacjonowała policjantka.
Według niej mężczyzna miał wyjechać z domu rowerem w nieznanym kierunku. Nie miał telefonu ani żadnego urządzenia z lokalizatorem GPS.
Seniora poszukiwali mieszkańcy gminy Cewice, policjanci i inne służby.
"Szczęśliwy traf sprawił, że we wtorek ok. godz. 16.00 w Bukowinie jeden z mieszkańców, przejeżdżając w pobliżu lasu traktorem, zauważył leżącego pod stertą gałęzi mężczyznę. Okazało się, że to zaginiony 83-latek" - podała policjantka.
Dodała, że mężczyźnie nic się nie stało. Był bardzo spragniony i zdezorientowany.
"Twierdził, że spacerował po lesie, ale w pewnym momencie stracił orientację w terenie i nie mógł znaleźć drogi powrotnej do domu. 83-latkowi niezwłocznie podano wodę i wezwano służby medyczne" - przekazała.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.(PAP)
pm/ joz/