Sporting Lizbona: Mohamed Aly, Andre Kristensen – Edney Silva, Pedro Portela, Francisco Costa 6, Suarez Diaz 3, Jan Gurri 1, Pedro Martinez, William Hoghielm 2, Salvador Salvador 3, Orri Porkelsson 3, Mamadou Gassama 5, Diogo Branquinho 1, Joao Gomes, Christian Moga, Martim Costa 10.
Orlen Wisła: Mirko Alilovic, Victor Hallgrimsson – Michal Daszek 7, Tomas Piroch 2, Leon Susnia, Miha Zarabec 1, Gergo Fazekas 6, Przemysław Krajewski 4, Mirad Terzic, Dawid Dawydzik 1, Lovro Mihic 3, Zoltan Szita 2, Tim Cokan, Mitja Janc 3.
Karne minuty: Sporting Lizbona - 12; Orlen Wisła – 8. Sędziowali: Mads Hansen, Jesper Madsen (Dania).
Płocczanie, podobnie jak przed rokiem, rozgrywki Ligi Mistrzów rozpoczęli od spotkania z mistrzem Portugalii, wtedy było to FC Porto. Wówczas pojedynek przegrali 23:24. Tak samo było na początek tego sezonu - ulegli Sportingowi w Lizbonie.
Pierwsza połowa jednak była nieudana w wykonaniu płockiej ekipy. Zawodnicy nie mogli złapać swojego rytmu, obijali egipskiego bramkarza Mohameda Aly i pozwalali, by gospodarze wykorzystywali swoje atuty. Nie pomagał im rozpoczynający w bramce spotkanie Islandczyk Victor Hallgrimsson, który w 28. min opuścił parkiet, a zmienił go Mirko Alilovic.
Orlen Wisła raziła niecelnymi rzutami oraz błędami własnymi zawodników. W efekcie tylko do 17. min spotkanie było wyrównane, a na tablicy remis 9:9. Potem gospodarze wykorzystali przestój płockiej drużyny i w 20. min było już 13:9. Na przerwę drużyny schodziły przy stanie 17:14.
Po przerwie wcale nie było lepiej. Sporting zdobył trzy bramki i w 33. min prowadził 20:14. Ale wtedy płocczanie się obudzili i zmniejszyli w 37. min stratę do 17:20. Na tym jednak zryw się zakończył i w 40. min przy wyniku 19:23 trener Xavi Sabate poprosił o czas.
To nic nie dało, Orlen Wisła nadal popełniała błędy, a gospodarze konsekwentnie wykorzystywali złe zgrania i niecelne rzuty płockiej drużyny. W 47. min Sporting ponownie prowadził sześcioma golami 27:21, a w 53. min gospodarze podwyższyli prowadzenie do siedmiu goli - 30:23.
Ostatecznie płocczanie schodzili z parkietu pokonani 34:29 z przeświadczeniem, że jeszcze sporo muszą poprawić, żeby zdobyć pierwsze punkty.
Mecz 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Orlen Wisła zagra 18 września o godz. 18.45 przed własną publicznością z mistrzem Rumunii Dinamem Bukareszt. (PAP)
Autor: Jolanta Marciniak